Pożar wybuchł w mieszkaniu na 9 piętrze budynku. Po przyjeździe na miejsce strażacy znaleźli 60-letnią nieprzytomną kobietę, która leżała w drzwiach do lokalu - na szczęście po ewakuowaniu jej na świeże powietrze odzyskała przytomność i poinformowała służby o tym, że w środku znajduje się jej 72-letni mąż. Gdy go odnaleziono, nie miał oznak życia - został przekazany pogotowiu i zabrany do szpitala, jednak niestety mimo reanimacji nie udało się przywrócić mu funkcji życiowych.

Co więcej, w trakcie działań źle się poczuł także jeden z policjantów uczestniczących w akcji. Po przebadaniu jednak nie wymagał obserwacji w szpitalu.

W mieszkaniu spłonęło wyposażenie kuchni i przedpokoju, zniszczeniu uległo wyposażenie dwóch pozostałych pokoi oraz korytarza. Straty oszacowano na 300 tys. zł.

Zmarłego pożegnał prezydent Jarosław Klimaszewski. - Znany wszystkim mieszkańcom Bielska-Białej twórca Muzeum Literatury im. Władysława Reymonta przy ul. Pankiewicza wniósł duży wkład w dziedzictwo kulturowe miasta, przepisując ręcznie i ilustrując klasyczne dzieła literatury polskiej, na czele z twórczością noblisty, autora Chłopów. To duży cios dla naszej społeczności, tym bardziej że już wkrótce muzeum miało przejść gruntowny remont, stać się placówką pod auspicjami Książnicy Beskidzkiej, a sam tragicznie zmarły miałby otaczać pieczą swoje dzieła, spotykać się z grupami odwiedzających i opowiadać o swojej pasji i dziele życia - napisał włodarz miasta w mediach społecznościowych.